Agresywne zachowania dotyczą każdego z nas, wiec dlaczego miałyby być obce naszym dzieciom... Definiując w prosty sposób pojęcie aktu agresji - polega on na zamierzonym wyrządzeniu komuś krzywdy, szkody lub przykrości (Aronson, 1997). Wiele czynników leży u podstaw agresywnych sposobów zachowań i przemocy stosowanej przez człowieka /w tym również bardzo młodego/. Przedstawiciele teorii uczenia (Bandura, 1967) głoszą, że agresja jest skutkiem socjalizacji. Wszystkie nasze sposoby zachowań przejmujemy od innych – głównie rodziców, choć także rodzeństwa, przyjaciół. Przyczyną agresywnych zachowań dziecka /zgodnie z teorią Maslowa/ może być niezaspokojenie podstawowych potrzeb - pożywienia, opieki, ciepła, bezpieczeństwa. W tym przypadku agresja dziecka stosowana jest po to, by zwrócić na siebie uwagę. Pokazać rodzicom, że dziecko istnieje i jest mu źle. W sytuacjach gdy dziecko czuje się zaniedbane, pożądane jest każde zwrócenie na siebie uwagi nawet złym zachowaniem, które zwiększy zainteresowanie rodziców lub otoczenia. Poczucie bezpieczeństwa dają dziecku również obowiązujące w rodzinie normy i wartości objawiające się w życiu codziennym. Dziecko musi wiedzieć co jest dobre a co złe, co może przynieść przykre konsekwencje a co nie. Istnieją dwa charakterystyczne okresy w życiu dziecka, kiedy zachowania agresywne osiągają zwykle najwyższy poziom, co związane jest z chęcią separacji dziecka. Pierwszy z nich to tzw. „wiek przekory”, natomiast drugi to „wstępny okres dojrzewania”. Pod koniec trzeciego roku życia dziecko zazwyczaj odkrywa, że jest samodzielną istotą, określonym Ja /zaczyna się też wtedy tak nazywać – nie mówi już „Gosia chce cukierka”, ale „JA chcę cukierka!”/. Droga do odkrywania nowego statusu bywa uciążliwa nie tylko dla dziecka, ale przede wszystkim dla rodziców. Małe dziecko ciągle wypróbowuje dorosłych - na ile pozwolą, co można zrobić a czego już nie. W tym czasie dziecko uczy się odróżniać dobro od zła, a w wyniku obcowania z innymi ludźmi dowiaduje się, które jego zachowanie spotyka się z uznaniem i pochwałą, a które z odrzuceniem. Pytając nas dziecko oczekuje jasnych i prostych odpowiedzi. To właśnie od rodziców powinno się dowiedzieć jakie są granice, jak daleko może się posunąć oraz czego może się spodziewać od innych. Choć jego zachowanie często tego nie zdradza, nie chce ono czynić sobie wrogów ze swoich rodziców, bądź też zawsze zwyciężać, ani po prostu ich denerwować. Jak zatem powinni zachować się rodzice rozwrzeszczanego w sklepie trzylatka, który nie zrobi żadnego kroku i nie przestanie histeryczne płakać, dopóki nie zostanie mu kupiona kolejna paczka płatków śniadaniowych, pomimo, że dwie takie same ma w domu? Powinni oni głośno, wyraźnie i bez agresji w głosie powiedzieć mu: „NIE”. Przy czym od czasu do czasu powinno się dodać: ”nie, bo masz już dwie paczki w domu”. Tyle i koniec. Wspólna dyskusja i dochodzenie do kompromisu są bardzo pedagogiczne i pouczające, ale nie w takiej emocjonalnej sytuacji. Długie gadanie nie będzie zwykle nawet słyszane przez trzylatka a na dodatek może spotęgować agresywne zachowanie dziecka. Pomóc w takiej sytuacji może jedynie krótkie, zdecydowane i pozbawione agresji działanie osoby dorosłej i tylko jej, ponieważ pobudzone dziecko nie jest zdolne do działania. Widok rozzłoszczonych rodziców na pewno nie przyniesie pożądanego efektu. Powinniśmy postępować tak, aby dziecko odczuwało spowodowaną przez siebie sytuację, jako stan, z którego chce bardzo szybko wybrnąć. W takiej trudnej sytuacji w sklepie możemy powiedzieć: „Nie możemy Ci kupić. Musimy iść już iść dalej, a jeśli ty masz ochotę oglądać płatki śniadaniowe, zostań tu a my jak zrobimy resztę zakupów, to po ciebie wrócimy”. Jeżeli rodzice postępują faktycznie zgodnie ze swoimi słowami i faktycznie idą dalej, wówczas dziecko stwierdza, że swoim zachowaniem nie odnosi żadnego sukcesu. Czasem w takiej lub podobnej sytuacji to jednak nie wystarcza. I co wtedy? Można wykorzystać nasza przewagę fizyczną nad dzieckiem i po prostu spokojnie wynieść je ze sklepu. Jeszcze innym rozwiązaniem jest dać naszemu uparciuchowi okazję do wyszalenia. Na szczęście upór i agresja dziecka z czasem słabną, by zazwyczaj odrodzić się u dziewcząt około dziesiątego roku życia a u chłopców około dwunastego (w tzw. „wczesnym okresie dojrzewania”). Jednakże osoby w tym wieku, w przeciwieństwie do trzylatków, po krnąbrnym ataku agresji dokładnie rozumieją o co chodzi. Bez względu na wiek dziecka niezmiernie ważne są dwa elementy: -konsekwencja i stanowczość oraz -wspólne zdanie obojga rodziców i ich wzajemne wspieranie się w tych poglądach /dyscypliny nie da się utrzymać gdy jedno z rodziców nie wspiera lub krytykuje postępowanie drugiego w obecności dziecka!/ Pomimo tego, nawet jeżeli będziemy w stu procentach stosować się do powyższych zasad, a nasze dzieci będą miały negatywne wzorce /w postaci rodziców, innych bliskich osób, lub telewizji czy gier komputerowych/, sukces wychowawczy może nie nastąpić. Dlatego też stosujmy przedstawione wyżej sposoby reakcji wobec agresji dziecka, ale również bądźmy czujni na nasze zachowania oraz inne wpływy /głównie poprzez środki masowego przekazu/. Zebrała i opracowała mgr Bogusława Mróz nauczyciel dyplomowany Przedszkola nr 13 w Skierniewicach LITERATURA: 1. Aronson Elliot: Człowiek istota społeczna, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1997 2. Ilg F. L., Ames L. B., Baker S. M.: Rozwój psychiczny dziecka od 0 do 10 lat. Poradnik dla rodziców, psychologów i lekarzy, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk 2001 3. Rumpf J.: Krzyczeć, bić, niszczyć. Agresja u dzieci w wieku do 13 lat, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk 2003. 4. Zimbardo Philip G, Ruch Floyd L: Psychologia i życie. Wydawnictwo Naukowe PWN. Warszawa 1996.